Mój komiksowy bohater, Scenarzyści i rysownicy, Co teraz będzie? Jaki to dźwięk? – propozycje komiksowych aktywności w bibliotekach.
Komiks przeżywa dziś swoje najlepsze chwile w całej historii istnienia tego medium w naszym kraju. Jeszcze nigdy nie ukazywało się u nas tak wiele nowych albumów (kto wie, może w tym roku – podobnie jak w poprzednim – lista premier i wznowień sięgnie blisko 1200 tytułów!) i nigdy tak wielu wydawców nie miało w swojej ofercie historii obrazkowych. O komiksie piszą opiniotwórcze media. Rysunkowe opowieści trafiły na listę lektur, do podręczników, a wielu firmom i instytucjom służą do celów edukacyjnych, promocyjnych i reklamowych. To oczywiście ciągle nie jest taki poziom, na jakim korzysta się z komiksu i jego ogromnych możliwości na przykład we Francji, Belgii, Włoszech, USA czy Japonii. I pewnie nigdy tak dużego i różnorodnego wykorzystania obrazkowego medium u nas nie osiągniemy. Ale powodów do narzekań mamy coraz mniej.
Duże znaczenie w popularyzacji komiksu nad Wisłą ma rosnąca liczba tytułów dla dzieci. Po latach posuchy, gdy najmłodszym czytelnikom mogliśmy zaoferować co najwyżej tytuły klasyków – Henryka Chmielewskiego, Janusza Christy, Szarloty Pawel czy Tadeusza Baranowskiego i kilka licencjonowanych serii frankofońskich – historyjki obrazkowe dla dzieci w końcu spotkały się ze sporą (i ciągle rosnącą) przychylnością wydawców. I co ważne – pojawili się nowi znakomici polscy autorzy komiksów dla dzieci, a wraz z nimi ciekawe serie wydawnicze. Jednym z najważniejszych przedsięwzięć w tej materii jest – organizowany od kilku lat przez wydawnictwo Egmont Polska – konkurs na komiks dla dzieci im. Janusza Christy. Dzięki niemu na rynek trafiło do tej pory kilkadziesiąt nowych albumów, różnorodnych graficznie i tematycznie, zbierających bardzo dobre recenzje i rzeczywiście stanowiących znakomitą komiksową propozycję dla najmłodszych. Tym bardziej cieszy, że wybrane tytuły z dziecięcej oferty Egmontu trafią na biblioteczne półki dzięki akcji Noc Bibliotek.
Komiksy, oprócz tego, że mogą być przyjemną lekturą, niosą ze sobą wiele możliwości do przeprowadzenia warsztatów.
Materiały potrzebne do przeprowadzenia warsztatów:
Do części zadań trzeba powielić wybrane fragmenty komiksów. Prowadzącemu warsztaty na pewno przyda się:
Te warsztaty mogą mieć wiele różnych rozwinięć, ale ich zasadniczy szkielet jest ten sam. Na początku prowadzący mówi uczestnikom o tym, że komiksy – podobnie jak książki czy filmy – mają swoich bohaterów. Może najpierw podać kilka przykładów głównych postaci z najczęściej wypożyczanych w danej bibliotece książek, a potem zapytać uczestników o to, czy i jakich znają bohaterów komiksowych. Przy okazji może pokazać uczestnikom komiksy, które dotarły do placówki z okazji Nocy Bibliotek.
Następnie zaprasza do zasadniczej części warsztatów, czyli wymyślania własnego bohatera. Najpierw – korzystając z podpowiedzi uczestników – wypisuje na flipcharcie elementy ważne w tworzeniu bohatera. Uczestnicy odpowiadają na pytanie – co jest niezbędne do tego, aby takiego bohatera stworzyć? Na liście powinny znaleźć się elementy wyglądu (strój, fryzura, rekwizyty), cechy charakteru, może jakieś magiczne moce itd. Uświadamiamy też uczestnikom, że nasz bohater nie musi koniecznie być człowiekiem czy superbohaterem w trykocie – główną postacią komiksu może być z powodzeniem zwierzę (dzieci miewają ulubione zwierzęta, które chętnie zamienią w komiksowego bohatera) lub przypominający kalafiora przybysz z obcej planety. Po zakończeniu wypisywania „części składowych” bohatera, uczestnicy biorą kartki oraz przybory do rysowania i zabierają się za wymyślanie własnej postaci – mając na uwadze wypisaną na flipcharcie listę. Prowadzący sugeruje, aby wymyślony bohater miał swoje imię/pseudonim.
Różne wersje rozwinięć warsztatów:
Na koniec warsztatów uczestnicy opowiadają pozostałym o swoim bohaterze (jak się nazywa, jakie ma cechy, umiejętności, skąd się wziął, itd.), pokazując wszystkim przygotowany własnoręcznie rysunek.
Do przeprowadzenia tych warsztatów potrzebne będą powielone wcześniej materiały dla uczestników – wybrane fragmenty komiksów. Tym razem posłużymy się albumem „Puść to jeszcze raz” z serii „Niezła draka, Drapak!”, ale prowadzący może wykorzystać fragmenty z innych tytułów, znajdując pasujące do przebiegu warsztatów odpowiednie kadry.
Wybieramy z komiksu jedną planszę (czyli stronę). Na planszy musi znajdować się kadr „prowokujący” uczestników do wymyślenia własnego, dalszego ciągu komiksu – najlepiej, gdy jest to pierwszy kadr/pierwsze kadry na danej planszy. Następnie bierzemy białą kartkę A4 i wycinamy z niej szablon, którym zasłonimy niepotrzebną przy powielaniu część planszy. Przykład: strona 19 komiksu „Puść to jeszcze raz”. Na górze strony znajdują się trzy kadry, które wykorzystamy do przeprowadzenia warsztatów. Część planszy poniżej wspomnianych kadrów zasłaniamy więc białą kartką i tak okrojoną planszę powielamy. W efekcie powinniśmy mieć kartkę A4 z widocznymi u góry trzema kadrami, zaś jej dolna część winna być biała.
Rozdajemy uczestnikom powielone materiały mówiąc, co widać w kadrach: oto główny bohater komiksu wyskakuje przez okno, leci nad miastem i wskakuje do komina. Zadaniem uczestników jest wymyślenie i narysowanie – gdzie wypadnie Drapak i co takiego spotka go na drugim końcu komina.
W podobny sposób można przygotować fragment strony 10, dając uczestnikom kartki z widocznym tylko pierwszym kadrem (lewym górnym) i pytając – co takiego zobaczyła widoczna na rysunku postać po tym, jak już otworzyła oczy i jak potoczyła się dalej jej historia.
Na koniec warsztatów uczestnicy opowiadają pozostałym o tym, jak poprowadzili swoją historię.
Onomatopeje są niezwykle ważnym elementem komiksu. Sprawiają, że czytelnik „słyszy” to, co dzieje się w kadrach. Na tych warsztatach uczestnicy zabawią się w wymyślanie onomatopei, by potem użyć ich w krótkim komiksie. We wprowadzeniu do zajęć wykorzystany zostanie album „Szkoła latania” z serii „Kajko i Kokosz” (choć oczywiście może to być inny komiks zawierający dużą liczbę wyrazów dźwiękonaśladowczych).
Na początku prowadzący wypisze na flipcharcie kilka onomatopei ze „Szkoły latania”, pytając uczestników, co też takiego mogą one oznaczać (np. „gruch!” – uderzenie pięścią w stół, itd.). Wyjaśni, do czego onomatopeje służą, podkreślając, że dzięki nim komiks nie jest niemy i możemy go „słyszeć”. Następnie do działania przystąpią uczestnicy. Wybrana osoba uzyska jakiś dźwięk (ale nie używając do tego własnego głosu) – np. klaśnie, stuknie kredką w stół, przedrze kartkę, szurnie krzesłem itd. Inna osoba podejdzie do flipcharta i spróbuje zapisać na flipcharcie usłyszany wcześniej dźwięk (może korzystać z podpowiedzi innych uczestników). Po kilku takich rundach uczestnicy otrzymają zadanie wymyślenia i narysowania dwu- lub trzykadrowego komiksu z wykorzystaniem dwóch spośród wypisanych na flipcharcie wyrazów, z możliwością dołożenia własnych onomatopei.
Na koniec warsztatów uczestnicy przedstawią swoje komiksy i przeczytają własne onomatopeje.
Komiksy powstają w różnych składach autorów. Bywa oczywiście, że album od początku do końca tworzy jedna osoba – wymyśla opowieść, rysuje ją, jeśli trzeba – koloruje, wpisuje teksty w dymki. Bardzo często autorów jest dwóch – scenarzysta i rysownik. Ale bywa też, że za powstanie komiksu odpowiada kilka osób – scenarzysta, rysownik, inker (nakłada tusz na rysunek zrobiony ołówkiem), kolorysta, liternik wpisujący teksty w dymki, a nawet specjalista od specjalnych efektów graficznych, nakładający je w komputerowym programie. Opisywane tu warsztaty mają za zadanie – w przybliżeniu – pokazać uczestnikom pracę nad komiksem, podzieloną między scenarzystę i rysownika.
Osoby biorące udział w warsztatach dobierają się dwójkami. Na tym etapie każda para staje się „scenarzystą”. Wszystkim duetom prowadzący daje kartkę A4 i ołówek. „Scenarzyści” dzielą kartkę na dwa lub trzy kadry i wymyślają historyjkę dającą się w tych dwóch, trzech kadrach narysować. Nie spisują jednak na kartce swojej opowiastki – w kadry wrysowują jedynie dymki z tekstami narracyjnymi oraz tymi wypowiadanymi przez bohaterów (dymek narracyjny zazwyczaj umieszczony jest w lewym górnym rogu kadru i najczęściej znajdują się w nim informacje np. o czasie i miejscu akcji). Należy uprzedzić uczestników, że w kadrach – oprócz dymków – będą później musiały zmieścić się także rysunki (bohaterowie, drugi plan itd.). Historyjki powinny być proste – mogą na przykład dotyczyć tajemniczych nocnych wydarzeń poczas Nocy Bibliotek.
Gdy dymki z tekstami będą gotowe, każdy duet przekazuje swoją kartkę innemu duetowi (np. temu siedzącemu z lewej strony). I teraz każda dwójka zmienia się ze „scenarzysty” w „rysownika” – mając przed sobą kadry z dymkami, dorysowuje w nich postaci i tło, pasujące do wymyślonych wcześniej tekstów. Na końcu warsztatów kartki od „rysowników” wracają do „scenarzystów”, tak, aby każdy mógł sprawdzić efekty pracy swoich kolegów z autorskiego teamu.
Oczywiście opisane warsztaty można w różny sposób modyfikować – tak aby pasowały do wieku czy liczby uczestników.
Piotr Kasiński